Dzisiaj, jako że Aniacita ma w niedzielę urodziny, będziemy je zacnie świętować (bad girls!). Przecież 20-ste urodziny ma się raz w życiu! Mam nadzieję, że ucieszy się z prezentu :)
Desperacko potrzebuję ciepła, oczywiście najlepiej w temp 36,6 haha, ale niestety musi mi wystarczyć gorąca herbatka i kocyk.
Natomiast przygotowania do świąt w moim domu wyglądają tak, że wszyscy sprzątamy, tata przywozi mięcho i barszcz, ja robię sałatki i tyle. Jako że święta te mają dla nas wyłącznie wymiar rodzinnego spotkania i tradycji, nie spędzamy tygodnia na pieczenie ciast i przygotowywanie święconki :) Jednakże bardzo podziwiam wszystkie Panie domu, które same organizują święta, wielki szacun :P
A jak u Was wygląda świąteczna gorączka?
![]() |
Nie pogardziłabym :) |
If you're going to San Francisco |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję :)